sobota, 6 sierpnia 2016

WIELKI BRAT PATRZY / Rok 1984 - George Orwell /

Na wszystkich listach książek wszech-czasów, zestawieniach książek,  które musisz przeczytać przed śmiercią czy w przeglądzie klasyków literatury XX wieku prędzej czy później natrafisz na Rok 1984. I nie ma co się dziwić bo książka jest naprawdę ponadczasowa. 


Teraz uwaga, zamknij oczy ( nie, może lepiej miej otwarte ) wyobraź sobie, że budzisz się w obskurnym, zniszczonym pokoju gdzie farba odłazi od ścian. Słyszysz krzyczący kobiecy głosy dochodzący z teleekranu, który ma za zadanie postawić cię na nogi byś wyszedł nie  spóźniony do pracy. Przy okazji teleekran ma cię ściśle na oku, monitoruje każdy twój krok, ruch, mrugnięcie okiem, nic się przed nim nie ukryje. Wstajesz, idziesz do kuchni, robisz sobie pełnowartościowe śniadanie składające się z chleba z masłem, Kawy Zwycięstwa ( która smakuje jak stara ściera ) lub Dżinu Zwycięstwa ( który tez nie jest niebem dla podniebienia bo w smaku przypomina olej wymieszany z wódką ). Bierzesz zimny prysznic. Następnie wkładasz na siebie, codziennie ten sam znoszony uniform. Wychodzisz. Po drodze spotykasz takich samych ludzi, w takich samych strojach, mających taki sam, obojętny wyraz twarzy jak ty. Ludzie całkowicie pozbawieni emocji. Z każdego rogu przyglądając ci się teleekrany. Praca, którą wykonujesz przyczynia się do ogólnego dobra Partii. W międzyczasie masz przerwę na jałowe jedzenie i obowiązkowe 2 Minuty Nienawiści poświęcone
zdrajcom państwa. W czasie wolnym możesz  rozdawać propagandowe ulotki,  chodzić na grupowe wycieczki po lesie naszpikowanym w podsłuch, wybrać się do restauracji serwujący lokalny specjał czyli Dżin Zwycięstwa. Kładziesz się spać z myślą, że był to satysfakcjonujący dzień i przepełnia cię miłość do Wielkiego Brata - przywódcy narodu, który stoi nad tobą i chroni przed złem tego świata. Tak wygląda typowy dzień dla każdego mieszkańca Oceanii członka Zewnętrznej Partii ale nie dla Winstona Smitha, który z całego serca nienawidzi Partii i Wielkiego Brata. Ma dość świata  gdzie :
  1. każdy ruch ciała, mimika, myśl jest nieustannie monitorowana dla bezpieczeństwa twojego i mieszkańców a każdy przejaw buntu czy niesubordynacji jest mocno karany
  2. emocje są sztuczne, miłość nie ma racji bytu a jedyne uczucia które możesz odczuwać to uwielbienia dla wielkiego brata i nienawiść dla wrogów. 
  3. trwa woja, która nie ma zamiaru się skończyć, w państwie panuje terror a ludzie głodują 
  4. Wielki Brat ma zawsze racje
Orwell wykreował przerażający świat fanatyków wierzących w nieomylność przywódcy. Manipulacja faktami i przeszłością jest całkiem normalna. Nic nie jest prawdziwe.

Lecz najbardziej przerażające dla mnie jest to, że świat przedstawiony w książce jest zbliżony  do świata rzeczywistego w niektórych miejscach na ziemi, gdzie odbywają się podobne działania. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz