wtorek, 9 sierpnia 2016

Naprawdę dziwne rzeczy / Stranger Things

Kto nie przespał całej nocy bo oglądał Stranger Things ? Tak, to właśnie ja. Popadłam w taki trans, że  nie mogłam się oderwać od ekranu komputera. Gdy słońce już wzeszło, ptaszki ćwierkały, a całe miasto budziło się  z trudem we wtorkowy ranek do życia. Aleksandra dopiero kładła się spać.

Lata 80, w niewielkiej  mieścinie, gdzie wszyscy się znają i wszyscy są swoimi sąsiadami znika chłopak, nic nowego w końcu tysiące ludzi jest porywanych każdego dnia na świcie. Lecz w tym przypadku w porwaniu uczestniczyły siły nie znane człowiekowi. Na poszukiwania ruszają: policjant pogrążony w depresji, matka, która postradała zmysły i grupka przyjaciół z tajemniczą łysą dziewczynką na czele.

To własnie do tej bandy 12 letnich dzieciaków się najbardziej przywiązałam. Oddziałuje między nimi niesamowita siła przyjaźni, która nie pozwoli kumplowi  umrzeć w jakimś bezludnym miejscu. Traktują ta sytuacje jako kolejną misję do wykonania. Takie małe sprytne nerdy.

Interesująco magiczna  fabuła. Gdyby dzieciaka uprowadziło ufo (które jest trochę oklepanym już dla mnie motywem)  usnęła bym z nudów. W serialu jest trochę bardziej skomplikowana sprawa.


Bardzo fajnie jest widoczna w Stranger Things popkultura lat 80. Przesłodziaszne cukierkowe ubrania, a rockowa muzyka ( np. Joy Division czy The Clash ) dodaje uroku .

Na Filmwebie serial jest gatunkowo przyporządkowany jako dramat, horror, sci-fi. Jestem trochę strachliwą osobą i gdy czułam, że napięcie wzrasta momentalnie palce lądowały na wysokości oczu. Teraz tak sobie myślę, że nie było się czego bać, ja po prostu jestem boidupą. Światło pełni bardzo ważną funkcję. Wiedz, że gdy żarówka miga coś chce przejść  na drugą stronę.

Przeczytałam gdzieś, że Stranger Things jest uznawany za najlepszy serial Netflixa.  Jest bardzo dobry pod  wieloma względami, ale czy ja wiem czy najlepszy? Zobaczymy jak pojawi się drugi sezon, gdzie jak mam nadzieję wyjaśnią się niektóre sprawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz